Jak pisze ostatni Goniec Lokalny, miasto szykuje się do wprowadzenia strefy płatnego parkowania. W planach jest między innymi ustawienie parkomatów, w których będzie można dokonać opłaty za postój. Przy tej okazji cisną się od razu na usta dwa pytania.
Pierwsze dotyczy nowodworskich debili, którzy przypuszczają ataki na infokiosk lub ostatnio na kasetkę z pieniędzmi w kosmicznej toalecie. Podejrzewam, że parkomaty z zawartością spotkają się z ich dużym uznaniem - będzie w co walić z bańki. Ciekawe kto będzie płacił za naprawę parkomatów uszkodzonych przez miejscowych troglodytów?
Drugie pytanie dotyczy ilości dostępnych miejsc parkingowych. Jacek Kowalski z kolegami rozwijają miasto w ten sposób, że praktycznie nie powstają nowe miejsca parkingowe. Te które już istnieją są dodatkowo wyjmowane z dostępnej puli i przeznaczane na parking dla pracowników UM. To zresztą niespotykana w innych urzędach arogancja, pokazująca, że w UM ważniejszy jest urzędnik niż mieszkaniec. Burmistrz Kowalski twierdzi, że petent może zaparkować sobie na Placu Solnym i lecieć z jęzorem do UM. Sam oczywiście parkuje na zamkniętym parkingu przy urzędzie, chociaż w wywiadzie udzielonym GN sugeruje, że szuka miejsca do zaparkowania jak zwykły obywatel. Ale do kłamstw burmistrza już przywykliśmy...