tk28 napisał(a):Teza jakoby został rozebrany na odbudowę Warszawy czy budowę innych obiektów jest tylko bajką dla grzecznych dzieci, w końcu ile tej cegły z niego było. Wszędzie trzeba było odbudowywać i budować na nowo także w NDM i w twierdzy więc wątpię aby cegły poszły aż do Warszawy czy jeszcze dalej. Powód rozbiórki jest bardziej prozaiczny niż się wydaje i nie ma co powoływać się na jakieś zasłyszane legendy.
Budowa szkoły, to nie legenda. Nie wiem dokładnie czy zbudowana została w Rybitwach, czy w Secyminie.
Widziałeś grubość tych murów?
Podejrzewam że starczyłoby na kilka szkół, a piszę tylko o jednej.
tk28 napisał(a):Obejrzałem przy okazji kronikę z powodzi w 1947 roku i szczerze mówiąc to miejsca kompletnie nie do rozpoznania. Szkoda, że na bieżąco nie komentowali co aktualnie widać ale może za dużo bym chciał. Wyraźnie widać kilka razy kościół w Leoncinie. Zastanawiają mnie te bloki (
Link), gdzie to jest
Dokładnie. To jest kościół w Leoncinie. Czytałeś opis filmu?
Zalinkowałem pewien cytat, jak podczas tej powodzi przypłynął statek pod Leoncin.
Tak było głęboko, a gdzie Wisła.
Wielokrotnie zastanawiałem się nad tym, gdzie zostało zrobione to zdjęcie.
Na pewno nie jest to Nowy Dwór.. Może Kazuń?
tk28 napisał(a):@KaloNDM: Ciekawa historia, widać, że jednak chcesz się co nieco podzielić informacjami z innymi, wiedz, że od innych też możesz się czegoś ciekawego dowiedzieć. No chyba, że uważasz, że wiesz już wszystko.
Która historia?
Ta którą opowiedział mi Edward Rak - autor książki "Ludzkie Losy - Nowy Dwór k. Modlina i okolice 1939 - 1945." ???
Widzisz. Problem związany z informacjami od Pana Raka jest taki, że "rdzenni" nie traktują go poważnie, ponieważ
urodził się na kilecczyźnie. Tam też spędził okupację i lata zaraz po wojnie.
W okolice Nowego Dworu zawitał dopiero w latach 50-tych.
Odziedziczył po ojcu talent do pisania i ma wiele dokumentów, notatek, zapisów, zdjęć na temat Nowego Dworu i Modlina od ludzi, których już dawno nie ma na tym świecie.
Mam wiele ciekawych materiałów i informacji lecz na razie nie będę ich upubliczniał.
Kosztowało mnie to wiele godzin w wolnym czasie, które mogłem spędzić z rodziną, paliwa, pieniędzy - koszty w archiwach, allegro, itp.
Chcę to zrobić w oficjalny sposób. Mamy z kumplem plan.. czy wypali? Nie wiem.
Nie będę nic upubliczniał ponieważ od tego mamy dział promocji miasta.
A nie.. wielmożnie nam panujący będzie zacierał ręce, że trafił następnego frajera, od którego wyrwie wiadomości za free i przypisze zaszczyt sobie upubliczniając na stronach internetowych UM
tk28 napisał(a):Ja na spichlerz też chodziłem ale może nie tak drastycznie jak Ty chociaż na górę wchodziłem po zawieszonej tam linie. Co do tych niezidentyfikowanych obiektów pod wodą to nie wiedziałem o tym ale w ciągu historii twierdzy było tam chyba nawet kilka mostów, może to jakieś pozostałości, fragmenty dawnych konstrukcji lub tak jak piszesz zatopione barki. W tym momencie zacząłem zastanawiać się co się stało z barkami, które jeszcze pod koniec lat '90-tych stały w stoczni
Bo czy ktoś widział je odpływające ze stoczni, a było ich tam sporo
Swoją drogą jeśli to prawda to nieźle zaśmiecili koryto Narwi i to przy samym ujściu.
No widzisz.. a ja chodziłem
Mostów było wiele.. oczywiście ale tych układanych przez wojsko. Ze stałych mostów nie zostało wiele, a było ich 3.
Jeden w miejscu który jest obecnie - kolejowy i drogowy.
Drugi był na wysokości jak stocznia, a dokładnie zaraz za stocznią w Kazuniu.
Trzeci, to most tzw. Druciany, który przebiegał zaraz od wschodniego skrzydła spichlerza w kierunku Twierdzy.
Wiem dobrze co widziałem. Nie były to przęsła mostu.
Z resztą istnienie hmm.. barek, monitorów, potwierdził mi "Skwara" - może znasz - który nurkował w tym rejonie.
Faktycznie były barki na stoczni.
Tylko w tym czasie w którym ja widziałem te na dnie, barki jeszcze były zacumowane.
Co się z nimi stało?
Cholera wie.. część na pewno spoczywa na dnie stoczni.
A tutaj masz dowód, na to, że tam byłem.
Fotki zostały zrobione w późniejszym okresie.
Miałem wtedy 23 lata i był to rok 1995
Faktycznie wchodziło się po linie
I co Ty na to?