Ja nie znam hamonogramu prac więc nie wiem na jakich odcinkach i jakie prace będą prowadzone w związku z tą inwestycją, ale jak sądzę sformułowaniem "od dupy strony" skomentowałeś plany, z którymi się zapoznałeś? Śmiem podejrzewać, że przetarg określał również termin zakończenia prac, więc ich kolejność i intensywność jest jakby nieistotna. Inną sprawą oczywiście jest dotrzymywanie tych terminów, co w przypadku wielu inwestycji na terenie miasta pozostawiało delikatnie mówiąc wiele do życzenia.
Może masz i rację, aczkolwiek jakbym ja miał projektować harmonogram prac i przebudowy, zacząłbym inaczej, ażeby mieć więcej czasu i ewentualnie wcześniej uwinął się z robotą.
Za Wikipedią cytuję:
Obwodnica – droga prowadząca wokół miasta, dzielnicy, centrum lub śródmieścia umożliwiająca pojazdom ominięcie pewnego obszaru miejskiego i odciążenie jego ulic z tranzytowego ruchu międzymiastowego, międzydzielnicowego lub międzyosiedlowego.
Obwodnice dzielą się na 3 rodzaje:
- śródmiejskie – omijające ścisłe centrum miasta
- miejskie – przechodzące obrzeżami miasta i służące do sprawnego ruchu międzydzielnicowego i aglomeracyjnego
- pozamiejskie – przechodzące poza miejską aglomeracją i służące dla tranzytu dalekobieżnego. Koniec cytatu.
Czytając ze zrozumieniem powyższą definicję stwierdzam, że budowana obwodnica ma ominąć ścisłe centrum miasta, wyprowadzić ruch tranzytowy z wiecznie zakorkowanej ulicy Warszawskiej a pozostawienie tam jedynie ruchu lokalnego. Piszesz o miejscach parkingowych, pasach do skrętu - tym samym dalej ta ulica byłaby jednopasmowa w całokształcie zakorkowana, tyle że w jedną stronę, fakt. Ułatwieniem dla pieszych będzie to, że pojazdów w centrum będzie po prostu mniej, chociaż najlepszym byłyby po prostu światła.
Szybszy przelot przez miasto? - i właśnie o to chodzi, żeby przez środek miasta nikt nie przelatywał, niech sobie latają bokiem, kto musi.
I nie sądzę, że obwodnica przebiegać będzie peryferiami zabitymi dechami, tylko rejonem miasta, gdzie jest zdecydowanie mniej sklepów, punktów usługowych, urzędów i instytucji.
Jak dla mnie jest to wyprowadzanie ruchu z centrum w jeszcze większe centrum. Nikt nie zadał sobie pytania dlaczego Warszawska jest zawsze zakorkowana. Wystarczy nią przejechać kilka razy by zauważyć że ona stoi przez pojazdy które chcą skręcać w lewo, a kierowcy z naprzeciwka ich nie puszczają. Tworzy się wtedy zjawisko kongestii ruchu, które powoduje fakt, że wydajność drogi maleje, co dalej, trasa przekracza punkt krytyczny i pojawia się korek. A budowa kolejnej takiej ulicy sprawy nie ułatwi, owszem, rozładuje to ruch, ale w 20%, może w 25%. A możnaby rozładować ten ruch o 50%, a nawet i 75%.
Tak jak mnie uczyli w szkolę, rżnę w tym wypadku z notatek z przedmiotu zwanego "Infrastrukturą Transportową"...
Zjawisko kongestii ruchu na drogach jednojezniowych dwukierunkowych z dużą ilością skrzyżowań z drogami tego samego typu powoduje wzrost występowania tegoż zjawiska. Jeżeli drogi nie posiadają odpowiednich pasów kierunkowych, zjawisko to może spowodować zator drogowy. Zjawisko kongestii w takim przypadku można minimalizować poprzez zmniejszenie potoku ruchu, bądź rozładowywanie potoku pojazdów zmieniających kierunek jazdy. Im mniej przeszkód po drodze, tym potok podróżuje z większą prędkością średnią i maksimum prędkości osiągane jest dla potoków ruchu nie napotykających na swojej trasie kolizji drogowych (zjawisko to występuje na trasach ze skrzyżowaniami bezkolizyjnymi - autostrada, droga szybkiego ruchu.
Tak więc jeżeli analizować to co naumieli mnie na studiach, to wprowadzenie pasów skręcających byłoby najlepszym wyjściem. Dlatego utrzymuje, iż ulica Warszawska i "Obwodnica Śródmiejska" powinny być jednokierunkowe. Na plus możemy także pokazać fakt, że są to ulice położone od siebie w małej odległości. Przy odpowiednim poszerzeniu dalszej trasy np. ul. Okunin, możemy uzyskać fajną trasę miejską. Poza tym pamiętajmy że pasy skręcające nie muszą być tylko i wyłącznie pasami skręcającymi, ale mogą prowadzić również na wprost. Na trasach jednokierunkowych jest taki patent prawie zawsze stosowany gdy droga jednokierunkowa krzyżuje się z drogą jednokierunkową.
Coś w tym jest, ale płynny przejazd dla jadących prosto kusi do rozwijania większych prędkości.
Kasowanie świateł przy Dębince to też zły pomysł. Coś mi się wydaje, tak na oko, że tam już teraz więcej ludzi przechodzi niż przy Leśnej, a Osiedla "Dębowe Parki" z pewnością jeszcze zwiększą tam ruch pieszych. Tutaj moim zdaniem idealne będą dwuetapowe światła.
A co do przejeżdżania na żółtym to jest to niegroźne dla pieszych, bo są duże rezerwy w zmianach cykli, a na tych, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle to nic nie pomoże, oni i na rondzie potrafią 70-80km/h przejechać.
W Modlinie na rondzie jak się jedzie prosto ul. Thomme możesz spokojnie przejechać z taką prędkością, bo jedzie się prawie po linii prostej. Jeśli nie wierzycie to zapraszam na to przejście i spróbujcie przejść. Co chwilę któreś auto z piskiem hamuje, bo w ostatniej chwili zauważa pieszego.
Turbina pod tym względem jest jeszcze bardziej niebezpieczna. Dlatego stosuje się tutaj ostre łuki jezdni turbinowej (tej omijającej rondo) ażeby w ten sposób wyhamować i wytracić prędkość pojazdów. Światła na skrzyżowaniu WP-Morawicza powinny zostać obowiązkowo, ale pasy i strzałki skrętu w prawo wprowadziłbym na nowo. Dwuetapowe światła są kolizyjne, sprawdzają się na małych skrzyżowaniach, sądzę że trzyetapówki są praktyczniejsze, ale tylko przy "przytulającym" się typie skrzyżowania (każdy przytula się do swojego krawężnika, a nie do prawej strony jezdni). Jeśli chodzi o Modlińskie rondo, projektanta powiesiłbym za dupsko. Teoretycznie na przejściu dla pieszych nie można wyprzedzać, zjeżdzając z mostu w stronę Bliskiej mamy wg. namalowanych pasów przyzwolenie na to. CHORE. Innym faktem jest to, że pasy są z deka za blisko ronda.