Jak stworzyć dobrą infrastrukturę rowerową w mieście Nowy Dwór Mazowiecki? Odpowiedź jak zwykle banalna i szczerze powiedziawszy, aż tak bardzo nie kosztowna jakby się to wydawało. Zanim przejdziemy do planów, pomyślmy co rowerzyście jest tak naprawdę potrzebne, by miał miłą i przyjemną wycieczkę rowerową?
1) Spokojna droga, zwana drogą rowerową, która rzadko się kończy, nie przecina się z drogami, najlepiej utwardzona. Równa. Równa to nie znaczy zrobiona z modnej ostatnimi czasy kostki brukowej.
2) Infrastruktura „postojowa”. Czyli od czasu do czasu ławeczka, śmietnik, mapka, jakiś drogowskaz, ewentualnie sklep, WC, oświetlenie w miejscach niebezpieczniejszych i ważniejszych.
3) Przejrzystość układu rowerowego okolicy – czyli łatwy dostęp do tej ścieżki z każdego miejsca w okolicy miasta Nowy Dwór Mazowiecki.
Popatrzmy najpierw jak wyglądają obecnie istniejące ścieżki rowerowe w okolicy Nowego Dworu Mazowieckiego
*na mapie oznaczone są tylko te szlaki które wg. prawa mają status drogi rowerowej lub szlaku rowerowego. Trzeba pamiętać że to co wygląda na drogę rowerową wcale nie musi nią być. Dobrym przykładem jest odcinek wału Narwianego w gminie Wieliszew od miejscowości Góra do Dębego, gdzie istnieje szlak pieszy, oraz wystarczająca infrastruktura ażeby stworzyć drogę rowerową. Niestety szlak ten jest oznaczony tylko jako szlak pieszy.
Co nam da oznaczenie danego szlaku jako szlak rowerowy, bądź droga rowerowa? Przede wszystkim bezpieczeństwo i odseparowanie ruchu rowerowego od ruchu drogowego czy ruchu pieszych. Dodatkowo każda taka droga rowerowa czy szlak rowerowy będzie oznaczony na mapach turystycznych, co może zachęcić turystów rowerowych do odwiedzenia naszych naprawdę pięknych rejonów. Oto co w trybie „kilkuletnim” moglibyśmy dla nich przygotować.
Zaskoczenie? Owszem! Zauważmy przede wszystkim iż na każdym wale znajdowałaby się droga rowerowa. Wymaga to porozumienia z właścicielem wału by utwardzono drogi położone poniżej wału lub na wale (coś w podobie bulwaru miejskiego nad Narwią). We wcześniej wspomnianym przykładzie wału w gm. Wieliszew, mamy doczynienia z utwardzoną, szeroką drogą gruntową. Szlak nie należałby do łatwych ze względu na różne przypadłości z piaskiem, więc nie uzyskałby oznaczenia kolorem zielonym, mimo to pozwalałby na spokojną podróż w letni upalny dzień. Lepszą perspektywą byłoby utwardzenie asfaltem dolnego traktu wału, lecz jest to już trochę wymagająca inwestycja.
Kolejna kwestia to fakt, iż gmina Pomiechówek posiada w naszej okolicy najwięcej traktów podobnych do dróg rowerowych. Bez większego wysiłku możnaby te trakty przemianować na drogi rowerowe (np. dość spory i szeroki chodnik w miejscowości Bronisławka).
Jeśli chodzi o inne trakty, wystarczy stworzyć jezdnie asfaltową o szerokości około 3 metrów (1,5m w każdą stronę). Co jakiś odcinek (np. 1,5km) ustawić ławkę, kosz na śmieci, mapkę czy drogowskazy. Naprawdę jest to niewiele pracy i dość niskie koszty jak na taką inwestycję. A można to zrobić dobrze, jeśli się tylko chce.
Jakie korzyści płynęłyby z utworzenia Nowodworskich Szlaków Rowerowych? Przede wszystkim rozwój turystyki rowerowej w okolicy. Mamy Twierdzę Modlin, malowniczą krainę Trzech Rzek. W okolicy jest też Puszcza Kampinoska. Turysta wiedząc że może zwiedzić te wszystkie atrakcje rowerem, zostawi samochód, przyjedzie na rowerze sam, z rodziną. Skorzysta przy okazji z naszych atrakcji, czy punktów gastronomicznych, więc zostawi w mieście pieniądze. Opowie o tej pięknej wycieczce znajomym i oni też wpadną na NSR. Szlaki rowerowe w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego pozwolą ożywić nasze zapędy turystyczne, które z każdym rokiem rosną (mamy już otwarte muzeum, punkt informacji turystycznej, mamy wiele przyjemnych restauracji).
W porozumieniu z gminami ościennymi (Wieliszew, Legionowo, Nieporęt), można by stworzyć przejście rowerowe z Zalewu Zegrzyńskiego, przez Nowy Dwór Mazowiecki i Twierdzę Modlin do Kampinosu. To jest naprawdę wykonalne.
W projektowaniu powyższych traktów rowerowych kierowałem się prostymi zasadami.
1) Tworzyć ścieżki tam, gdzie są możliwości, zauważmy że przez centrum miasta biegnie jedynie jedna ścieżka. Ale odpowiednie oznaczenia na ścieżkach pozwolą turystom zjechać z niej ażeby zobaczyć miasto.
2) Na ścieżce musi być wystarczająco dużo atrakcji i możliwości wypoczynku. Dlatego ścieżki biegną nad woda, po równinach czy przez Modlińską Twierdzę. Turysta zobaczy różnorodność krajobrazu „Wideł Trzech Rzek”.
3) Wszędzie blisko – czyli od Zalewu do Twierdzy, z Twierdzy do Kampinosu. W sam raz na kilkudniową wyprawę po miejscach…oddalonych o 30km od Warszawy!
Cóż trzeba więcej? Chęci!
Realizacja pomysłu: Kacper Pawelczyk (kgrid@o2.pl)
Wszystkie prawa zastrzeżone!