A mnie zastanawia, dlaczego w pierwszym tygodniu po kradzieży (od 5 do 11 marca mamy aż 7 dni) nie poinformowano o całym zajściu mieszkańców?
Chociażby poprzez gazety lokalne czy na stronie miasta ?
Przecież im wcześniej dowiedzielibyśmy się o kradzieży, tym bardziej prawdopodobne byłoby znalezienie sprawcy (-ów). Ktoś mógł coś widzieć, słyszeć, kojarzyć.
A tak … szukaj wiatru w polu
P.S.
Parę miesięcy temu druhom z jednostki OSP-RW w Twierdzy skradziono silnik z łodzi ratowniczej, teraz ginie zabytkowy żyrandol z GOK-u.
Co cennego dla naszego miasta zginie następnym razem