przez ena » 27 Cze 2014, 11:26
Domestos.WC, słuszny tekst, tyle tylko, że nie daje żadnej rady, co my, zwykli zjadacze chleba powinniśmy robić w takich sytuacjach. Czy mamy przyglądać się biernie, akceptując to, że ktoś nas okrada, korzystając ze swojego, nadanego mu statusu? Czy może dążyć, aby za wszelką cenę, łamiąc zasady moralne, znaleźć się na ich miejscu? Ja tak nie potrafię. Bo dla mnie nie jest najważniejsze, że ktoś mnie i innych okrada, choć również, podobnie, jak inni, nie lubię być okradana. Dla mnie jest ważniejsze niszczenie Polaków mentalnie. Tworzy się coś w rodzaju epidemii. Bo przecież zwykły zjadacz chleba, oglądając lub słysząc co dzieje się bezkarnie na tzw. wyżynach będzie mógł działać podobnie, na miarę swoich możliwości, mając na swoje usprawiedliwienie tezę: jeśli im można, dlaczego nie mnie? Może to moja ułomność, ale próbuję, nie tylko dla siebie walczyć. Zamieszczam zatem relację poniższą:
Tajne przez poufne
W dniu 15.05.2014 r. udałam się do Urzędu Gminy w Zakroczymiu na obrady nadzwyczajnej sesji Rady Gminy.
Obrady przebiegły bardzo sprawnie i w niecałe pół godziny przewodnicząca Rady Gminy zarządziła ich zamknięcie. Zarówno radni, jak i mecenas Gminy zaczęli wychodzić z Sali obrad. Po czym na wniosek jednego z radnych radni i prawniczka Gminy cofnęli się do Sali obrad. Zostałam i ja. Po krótkiej wymianie zdań, w stylu poczekamy, może niedługo wyjdzie, przewodnicząca Rady Gminy, pani W. Janczarek zwróciła się do mnie ze słowami: pani Bożeno, sesja się już skończyła, czy może pani wyjść?
Odpowiedziałam, że już na wcześniejszym spotkaniu, na którym czytano projekt umowy z firmą, która bez przetargu uzyskała dzierżawę naszego wysypiska gminnego na 47 lat, kiedy również mnie wyproszono, tłumaczyłam, iż prawo przewiduje, że jako mieszkanka tej Gminy mam prawo być na wszystkich spotkaniach gremium, jakim jest Rada Gminy i uczestniczyć w sprawach dotyczących społeczeństwa zakroczymskiego. Niestety wtedy ustąpiłam. Rada Gminy przegłosowała uchwałę na bez-przetargową dzierżawę, mimo iż wcześniej dostarczyłam radnym wypis z KRS, z którego wynikało, że firma została zarejestrowana ledwie na 1 miesiąc przed podpisaniem umowy z Gminą oraz nie posiada zabezpieczeń ani materialnych, ani finansowych dla swojej działalności (jej kapitał zakładowy wynosił wymagane 15 tys. zł, bez pokrycia na dzień podpisywania umowy).
Na to odezwał się Burmistrz Gminy Zakroczym, pan H. Ruszczyk z pytaniem: a skąd wiesz, że sprawy dotyczyć będą społeczeństwa zakroczymskiego?
Zażartowałam, że chyba nie są to imieniny „cioci Helenki”. Na co dostałam potwierdzającą odpowiedź od Burmistrza, że tak. Zrozumiałam, że potwierdza on, że właśnie mają się odbyć imieniny jakiejś cioci Helenki i uczestniczyć w nich będą wszyscy zgromadzeni z Burmistrzem na czele.
Odpowiedziałam, że w takim razie, taka impreza nie powinna odbywać się w tym miejscu. Na co Burmistrz stwierdził: to wychodzimy. Po czym, Burmistrz pani mecenas i radni udali się do gabinetu Burmistrza.
Pytam zatem, co dzieje się w Gminie Zakroczym? Czy jest to już ”prywatny folwark” Burmistrza H. Ruszczyka? Czy my, Zakroczymianie mamy być jedynie potulnym płatnikiem wielkiej, kilkunastotysięcznej, (ponad 13 tys. zł/m-c), pensji pana Burmistrza (dane z 2012 r., ponieważ od tego roku Gmina nie wykonuje ustawowego nakazu ujawniania oświadczeń majątkowych),, którą płacimy z naszych podatków? Przecież suma ta jest porównywalna do sumy, jaką zarabiają Ministrowie. Oni jednak mają na głowie cały kraj, a Burmistrz jedynie 6,5 tys. mieszkańców. I gdyby jeszcze był z tego jakiś pożytek dla Zakroczymia. Czy mamy potulnie spłacać kilkanaście milionów, na które nas Burmistrz H. Ruszczyk zadłużył do 2028 roku? I prawdopodobnie, gdyby nie to, że wstawia się „sztucznie” do budżetu Gminy wartości działek , które co roku postawione są do sprzedaży, lecz do sprzedaży nie dochodzi, dawno przekroczylibyśmy magiczne 60% zadłużenia. Już teraz każdy mieszkaniec Zakroczymia, mały i duży zadłużony jest na ok. 1700 zł, a Burmistrz wypowiada się w prasie, że chce wziąć następne kredyty. Czy w Gminie dzieją się sprawy, o których mieszkańcy Gminy Zakroczym nie powinni wiedzieć? W Gminie, w której zmiany w planie zagospodarowania robi się tylko na papierze, bo na realizację tych zmian, która jest obowiązkowa, brak jest pieniędzy w budżecie, a na pytanie czy pieniądze są, Burmistrz odpowiada, że nie musi ich mieć, bo koszty pokryje inwestor. Sytuacja taka powoduje podejrzenia, że były już jakieś uzgodnienia z inwestorem i rozporządzono już prywatną ziemią poza plecami jej właścicieli. Ciekawe, który to inwestor? Czyżby ten, który pogwałcił wszelkie prawa, zrobił samowolę budowlaną, zablokował dojazd rolnikom do ich pół i drwi sobie zarówno z samych Zakroczymian, jak i wszystkich organów, które powinny sprawować kontrolę nad praworządnością w Polsce? Sprawę prowadzi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który powiadomił prokuraturę i wydał decyzję rozbiórki. Niestety, decyzja została uchylona przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego i procedura została podjęta od początku. Prokuratura zaś na początku uznała, że nie będzie podejmować śledztwa do chwili zakończenia procedury administracyjnej i dopiero po wielu staraniach Stowarzyszenia Powiatu Nowodworskiego FORUM, w końcu skierowała zarzuty do Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Maz. Niestety, Sąd już kilka miesięcy nie zajmuje się nimi. Natomiast Burmistrz, wprawdzie 20.09.2012 r. powiadomił pismem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, w którym prosił go o kontrolę, lecz już 27.09.2012 r. wniósł wniosek do Rady Gminy Zakroczym o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego miasta Zakroczym dla tego terenu i Rada wniosek zaakceptowała uchwałą, co gdyby się stało tylko na papierze, bez realizacji w terenie, może spowodować legalizację samowoli budowlanej, a w konsekwencji spowoduje kpinę z praworządności.
W końcu, czy Gmina Zakroczym realizuje swoje zadania w granicach prawnych, tzn. przy zastosowaniu ustaw oraz Konstytucji , które zapewniają mieszkańcom równość wobec prawa, transparentność działań organów samorządowych i wzajemne poszanowanie?
Podsumowując, zarówno art. 11b ustawy z dnia 08.03.1990 (Dz.U.1990 nr 16, poz. 95) r. o samorządzie gminnym, art. 3, 4, 6 i 7 ustawy z dnia 06.09.2001 r. (Dz. U. 2001 nr 112, poz. 1198) o dostępie do informacji publicznej oraz Konstytucja RP, która według Jej art. 8 jest najważniejszym prawem Rzeczypospolitej Polskiej, w której zarówno art.7, art. 31, ust. 3, w którym czytamy: „ ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanowione tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i innych praw.”, jak też art. 61 wskazują, że odpowiedź na to ostatnie pytanie można zakwalifikować do negatywnych.
Nie zamierzamy się tylko użalać nad swoim i innych losem, nie poprzestaniemy na podaniu dla opinii publicznej o nieprawidłowościach w działaniach władz Gminy Zakroczym. Odpowiednie pismo z opisem sytuacji Stowarzyszenie Powiatu Nowodworskiego FORUM kieruje do odpowiednich organów utworzonych dla utrzymania praworządności w Polsce.
Jeśli myślisz tak, jak my lub znasz jakieś dodatkowe, udokumentowane informacje na temat nieprawidłowych działań włodarzy Gminy Zakroczym, zapraszamy do Stowarzyszenia Powiatu Nowodworskiego FORUM.
Bożena Paradzińska
Wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia
Powiatu Nowodworskiego FORUM
mieszkanka Gminy Zakroczym