Przypominamy, że w naszym pięknym kraju można prać mózgi wyborcom tylko do godziny 24.00 w piątek przed wyborami. Sensu to ma tyle co nic, ale za złamanie zakazu grozi grzywna do 1 miliona złotych. Pomimo posługiwania się nickami, nikt z nas nie jest anonimowy, więc dane osób łamiących ciszę wyborczą udostępnimy na życzenie odpowiednich organów.
Czy informacja, że od lat głosuję na Chrześcijańską Unię Jedności podpada pod zainteresowanie członków tychże organów?
W internecie osoba podająca się za mężczyznę jest mężczyzną, wirtualna kobieta również jest w rzeczywistości mężczyzną, a dziecko... dziecko to agent FBI.