Strona 3 z 4

Re: piekarnia

PostWysłany: 31 Mar 2012, 19:30
przez Zirhan
Jeździmy w innych kierunkach i mamy inne wspomnienia!
Ale jesteś chyba fajną dziewczyną.
Dziś mało jest takich na świecie!
Wyemigrowały czy co??

Przecież nie zakładają nowych piekarni?
Hahaha! :D

Poczułem nutkę sympatii do ciebie. :twisted:

Re: piekarnia

PostWysłany: 31 Mar 2012, 20:22
przez ukasz
Chelsea napisał(a):Nie wiem jakie są Wasze możliwości, ale dla pełnego obrazu dodam, że jednym ptysiem z "Kołacza" najedzą się 2-3 osoby :D

Ja kupuję te małe na wagę, sam spokojnie zjadam z 7-8 szt na raz :D Jeśli się nie mylę to cena ptysiów na wagę to ok. 22 zł/kg ;) Tych dużych nie jadłem, ale wyglądają również apetycznie :)

Re: piekarnia

PostWysłany: 31 Mar 2012, 22:24
przez disturbia
@zirhan dzięki :) już zaglądałam na to'twoje'forum,kiedyś już wrzuciłeś link,ale nie logowałam się jeszcze.Widzę,że ty tam jesteś gwiazdą ;)
@ukasz no ty to masz melodię do ptysiów :lol:

Re: piekarnia

PostWysłany: 31 Mar 2012, 22:34
przez Zirhan
Pomysł na wiosenną przekąskę: "jaja prawiczków"

Nie jestem tam Gwiazdą, to moje forum, sam je zakładałem i sam ponoszę konsekwencje tego faktu.

Re: piekarnia

PostWysłany: 31 Mar 2012, 23:20
przez disturbia
Uff,to mi ulżyło,że tylko się je gotuje w ich moczu;)I popsułeś wszystko tymi jajami :lol: kurczę,sam admin mnie zaprasza,chyba nie wypada odmówić :)

Re: piekarnia

PostWysłany: 31 Mar 2012, 23:37
przez Zirhan
disturbia napisał(a):sam admin mnie zaprasza,chyba nie wypada odmówić :)
Przynieś mu swoje "wydmuszki".
To warto polecać! Często są dziełami sztuki.
Mam w domu jaja drapane 50 lat temu.
Są przepiękne.
Oczywiście tzw. wydmuszki.

Re: piekarnia

PostWysłany: 01 Kwi 2012, 00:09
przez rather
Proszę o trzymanie się tematu - wątek jest o lokalnych piekarniach. Posty odbiegające od tematu będą kasowane.

Re: piekarnia

PostWysłany: 07 Kwi 2012, 19:29
przez Zirhan
Znikną dawny chleb GS-owski. Pieczony na dawnych PRL-owskich recepturach, na prawdziwej mące i prawdziwym zakwasie.
Miał cudowny zapach, smak i chrupiącą skórkę. Wystarczał chleb i mleko by się najeść.
Dziś jesteśmy karmieni byle czym!
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że tzw. dodatek spulchniający do chleba stanowi miałko zmielona sierść świńska...
"Szalone krowy" też nie wiedziały że jadają zmielone kości innych krów podlane zużytym olejem samochodowym.
To nie jest jedzenie, to są tzw. "wypełniacze".
To prawda a nie wymysły!

Dlaczego obecny chleb musi być pakowany w folię?
Dbałość o zdrowie klientów to bujda na resorach...
Chleb GS-owski mógł leżeć kilka dni i się nie zsychał.
Połóżcie kawałek obecnego chleba bez folii.
Szybko zauważycie różnicę.
Po godzinie będzie twardy, a po 6 sucharki!

Kiedyś na węgierskiej wsi kupiłem wiejski chleb z kukurydzy. Olbrzymie bochny po 4 kg. Wiozłem je na dachu Malucha aż do Grecji. Jedząc codziennie.
I zawsze był taki jak trzeba. Gdzie dzisiejszym wypełniaczom do tamtego, całkiem niedawnego jedzenia?

Re: piekarnia

PostWysłany: 07 Kwi 2012, 19:47
przez disturbia
Dzięki Zirhan,właśnie mi stanęła gula w gardle :? I jeszcze napómpowany.Ja kupuję razowy,biały jest bez smaku.

Re: piekarnia

PostWysłany: 08 Kwi 2012, 11:34
przez Zirhan
Wyraźnie nie lubisz mojej kuchni! :lol: :lol: :lol:
Jaja Prawiczków też ci nie smakowały!!!

Re: piekarnia

PostWysłany: 08 Kwi 2012, 12:26
przez disturbia
To ty nie trafiasz w mój wyrafinowany gust ;)

Re: piekarnia

PostWysłany: 12 Kwi 2012, 20:34
przez Zirhan
A maju planuję być w Krakowie i chciałem ci przywieźć w prezencie parę Napoleonów Krakowskich.
Twoja byłaby tylko kawa. Ale skoro nie trafiam w twój gust, to nie chcę się narzucać.
A byłyby świeżutkie, choć już nie ciepłe!
Ale z tego samego dnia

Re: piekarnia

PostWysłany: 17 Maj 2012, 09:28
przez mina29
Chelsea napisał(a):Wg mnie najlepsze pieczywo w NDM jest z piekarni od Kowalskiego.
Jeden sklep jest na Zakroczymskiej, drugi zaś jest w bloku na Osiedlu Młodych -

chleb może tak, ale ja zalecam omijać to miejsce na Zakroczymskiej szerokim łukiem.

W ciepłe dni kiedy drzwi są pootwierane, pączki i ciasta leżą sobie na tacy przy kasie i każdy może sobie tam smarknąć, kichnąć i potem zjeść - błeeee.
Oprócz tego Pan Kowalski i personel preferuje obecność kota który tam się plącze, ociera o klientów zostawiając garść kłaków na odzieży. Na zwróconą uwagę odnośnie fruwających kocich kłaków nad pączkami i lodami z automatu i lady właściciel reaguje z oburzeniem mówiąc coś o miłości do zwierząt.. a co ma miłość do zwierząt do brudu i chorób?
wg mnie złamany jest przepis z Rozporządzenia MINISTRA ZDROWIA z dnia 28 lutego 2000 r. w sprawie warunków sanitarnych oraz zasad przestrzegania higieny przy produkcji i obrocie środkami spożywczymi, używkami i substancjami dodatkowymi dozwolonymi.(Dziennik Ustaw z dnia 20 kwietnia 2000 r.)
§ 23.
1. W pomieszczeniach zakładu nie należy:
1) przetrzymywać zwierząt,

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie warunków sanitarnych i higienicznych w obrocie środkami spożywczymi sprzedawanymi luzem, łatwo psującymi się dietetycznymi środkami spożywczymi, sypkimi i nieopakowanymi środkami spożywczymi oraz materiałami i wyrobami przeznaczonymi do kontaktu z tymi środkami spożywczymi.
§ 9.

1. Pieczywo przechowuje się w sposób uniemożliwiający jego zanieczyszczenie.

2. W przypadku sprzedaży samoobsługowej, pieczywo powinno być oferowane do sprzedaży w sposób zabezpieczający przed wpływem czynników zewnętrznych

ale znając życie i przyzwolenie społeczne w Nowym Yorku Mazowieckim mieszkańcy widocznie lubią bród i smród skoro w dalszym ciągu ta Piekarnia-Cukiernia z tradycjami istnieje a pracownicy sanepidu zapewne chętnie zajadają się pączkami i ciastami od nich.

P.S. postaram się o zdjęcie opisywanej sytuacji.

Re: piekarnia

PostWysłany: 17 Maj 2012, 12:38
przez Chelsea
mina29 napisał(a):W ciepłe dni kiedy drzwi są pootwierane, pączki i ciasta leżą sobie na tacy przy kasie i każdy może sobie tam smarknąć, kichnąć i potem zjeść - błeeee.

Niestety, zgadza się. Też mi się to nie podoba. Chociaż w ostatnim czasie w sklepie przy Polo na Osiedlu pączki i drożdżówki były przykrywane folią spożywczą.
Sama wielokrotnie strofowałam moje dziecię, żeby za blisko nie zbliżało się do tych pączków.
A ile osób w ogóle nie zwraca uwagi na takie detale ...

mina29 napisał(a):1. Pieczywo przechowuje się w sposób uniemożliwiający jego zanieczyszczenie.

A jak się sprzedaje pieczywo a marketach : MarcPolu czy Kauflandzie?
Pieczywo jest ułożone na półkach, pod przykryciem. Niestety ludzie, którzy biorą pieczywo nie zawsze mają założone specjalne do tego celu rękawiczki. Sama wielokrotnie byłam świadkiem, jak niektórzy sięgają po chleb brudną ręką, stoją, zastanawiają się ... a potem z powrotem odkładają go na półkę. Koszmar, o zanieczyszczenie pieczywa w takiej sytuacji wcale nie jest trudno.

Re: piekarnia

PostWysłany: 17 Maj 2012, 15:37
przez disturbia
Myślicie,że w piekarni ktoś się przejmuje takimi detalami?Ile razy spadnie bułka i się ją podnosi.Cała kadź surowego ciasta się wypieprzyła na podłogę.I co?Z powrotem do kadzi.Dziewczyna wywinęła orła z pączkami,no to nowy makijaż z lukru i nie ma problemu.To akurat nie u Kowalskiego,ale tak jest wszędzie.