zaproszenie do obejrzenia

[ena]

Zachęcam wszystkich zainteresowanych do obejrzenia następujących, moim zdaniem, bardzo ciekawych i pouczających filmów:
1.https://www.youtube.com/watch?v=JtZJWx7do_Q
2.http://nowyekran.tv/index.php?page=vide ... _id=100231
Drugi z filmów scharakteryzuję wpisem znalezionym na forum:
~AD
do ~ot co!:
link
Wiecie ile pieniędzy dostali w sumie zagraniczni doradcy za wskazanie, komu sprzedawać polskie firmy? 4,5 mld dolarów! Tak wyglądało wejście Polski do wolnego rynku. O czasach grabieży opowiada Dariusz Grabowski.

Tym razem do rozmowy o polskiej gospodarce zaprosiłem Dariusza Grabowskiego. Ekonomistę, polityka, nauczyciela akademickiego i blogera Nowego Ekranu – w czasach transformacji ustrojowej doradcę Regionu Mazowsze Solidarności. W przeciwieństwie do prof. Witolda Kieżuna, z którym rozmowę opublikowaliśmy 10 dni temu, był na miejscu w Polsce i widział transformację od środka. Pisał krytyczne opinie dotyczące tzw. Programu Balcerowicza. Nie on jeden – bo wbrew temu, co sądziłem środowisko polskich ekonomistów miało alternatywny plan i pracowało nad tym, żeby polska gospodarka była wolnorynkowa, ale żeby koszty transformacji nie rzuciły nas na kolana.
- Haniebna była rola mediów– mówi dr Dariusz Grabowski. - Dramat tamtych czasów polegał na tym, że Polacy przez lata praktycznie przez ponad dekadę, żyli w gospodarce niedoborów. W związku z tym bardzo łatwo było powiedzieć ludziom, że wszystko co będzie się różniło od poprzedniego systemu będzie lepsze. Ale trzeba było zbudować fundament zdrowej gospodarki a taki nie powstał. Do Polski dotarli główni rozgrywający Soros i Sachs. Dalej poszło błyskawicznie. W grudniu Balcerowicz ogłasza swój program, posłowie jak manekiny są za. I hasło nie ma alternatywy – to było hasło powtarzane w mediach non-stop. Tymczasem alternatywa była. Nie ja jeden protestowałem. W opozycji był m.in. Ryszard Bugaj, ale on był marginalizowany, bezradny.
W całym tym zamieszaniu chodziło o to, żeby wybić Polakom z głowy że mogą zostać właścicielami swojego majątku. Stąd system zadłużania przedsiębiorstw, które później zostały na pniu wyprzedane. Tylko na doradców w czasie przełomu wydaliśmy 4,5 mld dolarów.

- Nazywaliśmy tych doradców bandami Marriota, bo wszystkie te analizy tam powstawały – mówi Dariusz Grabowski. - Oczywiście nie mieliby racji bytu, gdyby nie pomoc i wsparcie polskich polityków. Ci ludzie są dzisiaj na świeczniku – to m. in. Janusz Lewandowski, Jerzy Buzek.
Czy możliwe są jeszcze zmiany? Odwrócenie tego, co stało się z polską gospodarką?

Zapraszam do uważnego obejrzenia rozmowy z Dariuszem Grabowskim:zwiń

Od siebie dopiszę, że to co dzisiaj dzieje się w gminach i powiatach w zakresie korupcji jest efektem tego co opisuje pan Grabowski