Jak doniosły lokalne media (i Chelsea ), władze samorządowe planują uruchomienie posterunku straży miejskiej na lotnisku. Na ostatniej debacie w sprawie bezpieczeństwa nie udało się przekonać do tego głupiego pomysłu (utworzenia posterunku) policji, więc samorządowcy biorą sprawy w swoje ręce. Pewnie nie przekonał ich argument o tym, że na lotnisku praktycznie nie dochodzi do przestępstw i wykroczeń (takie stwierdzenie padło ze strony policji) więc postanowili we własnym zakresie walczyć z zagrożeniem którego nie ma. Jak policzymy 5 nowych etatów, kolejny radiowóz (pewnie producent jest już wybrany ) i utrzymanie jakiejś kanciapy na lotnisku to kilkaset tysięcy poleci jak nic. Uprawnienia SM będzie miała chyba porównywalne do ochroniarzy z Poczty Polskiej, która wygrała przetarg na ochronę lotniska, więc jej obecność sensu nie ma zbyt wiele.
Ale nic to - najważniejsze, że Bisialski będzie miał w końcu jakiś sukces i namacalny dowód troski o swój okręg wyborczy. Trzeba w końcu na czymś do nowej rady wjechać, szczególnie że wchodzą JOW...