Chyba warto założyć nowy wątek, żeby podyskutować o obiecywanych miejscach pracy, które ma wygenerować flagowa inwestycja Jacka Kowalskiego czyli nowodworskie lotnisko Warszawa-Modlin. W tej chwili cały czas mówi się o hipotetycznym wskaźniku 1000 miejsc pracy generowanych przez każdy milion pasażerów. Oznaczałoby to praktycznie całkowitą likwidację bezrobocia w Nowym Dworze i najbliższej okolicy.
Na razie wyraźnym sygnałem rozwoju przedsiębiorczości związanej z lotniskiem są powstające jak grzyby po deszczu parkingi. W tej chwili działa ich już ponad 10 i cały czas powstają kolejne. Niedawno naprzeciwko stacji Statoil (tej przy trasie do Płocka) pojawił się baner informujący o tworzeniu parkingu na 2000 miejsc (!). W tym tempie do końca roku będziemy pewnie mieli z 50 działających parkingów z 10000 miejsc parkingowych. To niestety przejaw typowo polskiego, absurdalnego myślenia w stylu "jemu się udało, to jak zrobię dokładnie tak samo to mi się też uda". Szkoda tylko, że nikt się nie zastanowi nad tym ile parkingów ma szansę się utrzymać. Tym bardziej, że zbudowanie obiecywanej linii kolejowej bezpośrednio na lotnisko drastycznie ograniczy ilość pasażerów dojeżdżających własnym samochodem...