Chyba nie ma sensu tłumaczyć tego na jakikolwiek język, bo bez dodatkowego wyjaśnienia, nikt w normalnym świecie nie zrozumie jak taka sytuacja jest możliwa. Trzeba byłoby dodać ze 4 strony tekstu o tym jak agencja rządowa, lokalny samorząd i spółka państwowa, powołały spółkę z o.o. (ale właściwie to publiczną, bo właściciele nie są prywatni), która za ponad 300 milionów złotych uruchomiła lotnisko, szastając przy okazji kasą na lewo i prawo. A ponieważ spółką zarządzają menadżerowie, którzy swą wiedzę zdobyli w administracji i spółkach publicznych, to trochę im nie wychodzi, czego efekty widać na załączonym obrazku.
Ale w ogóle to port jest najnowszej generacji jak mawia pani doradca...