andrzej1974 napisał(a):Zdjęcia jak zdjęcia, ale poproszę o większy opis tej akcji "z bronią gotową do strzału". Lubię kino akcji!
Może i zbyt późno ale Tobie opiszę
Poszliśmy pod spichlerz, aby zabrać znalezioną pompę.. było około godziny 19:00.
Brzegiem "uzbrojeni tylko w dwa kije" poszło po znalezisko czterech fanatyków lokalnej historii
Tzn. Ja, mój brat, miłośnik o kryptonimie "Pyza" i miłośnik o kryptonimie "Urzędnik"
Załadowaliśmy pompę na dwa kije i udaliśmy się w droge powrotną, która nam się nieco wydłużyła.
Pompa była trochę za ciężka
waga około 100 kg ... tak +/- i do tego te kamienie i grząski piach.
Zupełna ciemność zastała nas na wyskości "wieży ciśnień" - tej na stoczni oczywiście.
Nagle.. z ciemności słyszymy:
"Hej, panowie.. a co tam niesiecie?!?!?!?"
Osłupieliśmy
kto miał czelność zakłocać nam naszą misję????
Z góry z nasypu poprzez krzaczory zbiegł pan w czarnym uniformie z glauberytem w ręku
Że się nie bał? Czterech po ciemaku, w tym jeden dwumetrowy i do tego łysy
Z "pistolecikiem" w ręku kazał nam grzecznie odejść od naszej pompy i ustawić się 2 metry dalej.
Oczywiście sprawdził "towar" po czym spuścił z tonu
Okazało się, że był to pracownik ochrony ze stoczni i obserwował nas jak już szliśmy na spichlerz
Myślał, że "buchnęliśmy" metalowy chełm ze spichrza (głów lwów już nie ma)
Że chciało mu sie czekać tyle czasu w "krzaczorach"
Bardzo dobrze.. szczerze.. to w życiu bym nie przypuszczał, że tego ktoś w nocy pilnuje.
Myślałem, że "kruki" o tej porze śpią
Co taszczyliśmy? Załączę niżej zdjęcie pod nazwą "pompa"
Generalnie znalezisko jest już wyremontowane i wygląda jak "funkiel nówka" - szczegóły niebawem
Pan Fuglewicz powiedział, że jest to prawdopodobnie pompa ze statku parowego.. a więc okres jeszcze przed I wojną !!!
Gdyby się potwierdziło, byłaby rewelacja Dołączam też zdjęcia znalezisk, które zabezpieczyłem.
1. Metalowy zawias (chyba od okiennicy spichlerza)
2. Kawałek metalowej sztaby.
2. Ceramika z posadzki (taka sama jak posadzka z wyburzonego kościoła ewangelickiego)