Strona 4 z 4

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

PostWysłany: 05 Lis 2013, 22:08
przez KaloNDM
Jeżeli nie pomagają apele Moderatora Głównego, to może i ja zabiorę głos.
Proszę o trzymanie się tematu tego wątku, który jest o likwidacji Getta w Nowym Dworze Mazowieckim.

Proponuję założyć nowy wątek pt. "Dialog polsko-żydowski, prawda i mity" w dziale "Luźne rozmowy".

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

PostWysłany: 26 Mar 2014, 04:15
przez Heimat
Z portalu Wirtualny Sztetl:

„W 1941 roku w Nowym Dworze Mazowieckim naziści utworzyli getto. Jego granica przebiegała na północ od linii kolejowej, po zachodniej stronie ul. Legionów, przed ulicą Modlińską na wschód w stronę ul. Żelaznej/POW, następnie na północ, skręcając ulicą Przeskok ku ul. Legionów; wzdłuż ul. Modlińskiej - z wyłączeniem kompleksu synagogi, domu modlitwy i mykwy - do ul. Szerokołęcznej. Wschodnia strona ul. Szerokołęcznej aż do torów stanowiła rubież getta. Teren getta otoczono płotem zwieńczonym drutem kolczastym. Na tym relatywnie niewielkim obszarze stłoczono osoby pochodzenia żydowskiego z Nowego Dworu Mazowieckiego oraz przesiedleńców z Czerwińska, Wyszogrodu, Zakroczymia i innych miejscowości. Nowy Dwór stał się punktem tranzytowym dla ludności żydowskiej w drodze do obozów zagłady. W getcie dokonywano licznych egzekucji, między innymi poprzez powieszenie na szubienicy na stale ustawionej przed siedzibą Judenratu.

Likwidacja getta rozpoczęła się w listopadzie 1942 r. W dniu 20 listopada 1942 r. z Nowego Dworu naziści wywieźli do KL Auschwitz około 2.000 ludzi, przeważnie osób starszych i chorych. Ostateczna likwidacja getta nastąpiła w dniu 12 grudnia 1942 r. - w tym dniu do Oświęcimia wywieziono ostatnie 2.000 Żydów z Nowego Dworu.”



Jeden ze świadków tamtych wydarzeń zapamiętał dzień, w którym hitlerowcy prowadzili Żydów przez centrum miasta w kierunku stacji kolejowej (katolicy opuszczali właśnie mury świątyni po porannym nabożeństwie). Mojżeszowi na żadną pomoc liczyć niestety nie mogli, ponieważ teren stacji kolejowej otoczony był przez niemieckich żołnierzy z psami (jeden od drugiego stał w odległości ok. 3 m). Nikt z Polaków wówczas jeszcze nie wiedział, co stanie się z żydowskimi sąsiadami. Wszystkim towarzyszyły jednak bardzo złe przeczucia...