Jak pisze Tygodnik Nowodworski coś się być może ruszy w sprawie przejścia podziemnego pod torami kolejowymi. Na spotkaniu grupy zajmującej się ułatwianiem życia osobom niepełnosprawnym, został między innymi poruszony temat niedziałających wind i braku kamer. Jak łaskawie wyjaśnił przedstawiciel PKP: "przez 3 lata żadna z platform nie uległa awarii. Wszystkie usterki były wynikiem złego korzystania". No i mamy wyjaśnienie - windy są dobre, tylko użytkownicy niewłaściwi .
Nie została rozstrzygnięta sprawa zakupu kamer, ponieważ w dalszym ciągu nie wiadomo kto ma wywalić zawrotną kwotę (pewnie ok. 4.000zł) na zakup urządzeń. Akurat tak się złożyło, że zarówno samorząd jak i PKP są tak biedne (całą nadwyżkę przeznaczają na rauty i bankiety), że chyba ich nie stać na tak znaczny wydatek.