Budynek na Nałęcza raczej będzie miał funkcję mieszkalno - usługową, ale tak czy inaczej za szybko nie powstanie, bo od dłuższego czasu nic się tam nie dzieje - wygląda jakby inwestorowi skończyła się kasa.
Co do osiedla budowanego przez Banaszka to ma kilka niewątpliwych zalet. Po pierwsze jest to chyba najładniejsze osiedle z powstających obecnie w Nowym Dworze - z przestrzenią wokół budynków (nieduża, ale zawsze), ciekawym rozkładem itd. Poza tym jest to osiedle, które już częściowo stoi, więc nie kupuje się dziury w ziemi tylko gotowe, zbudowane mieszkanie. No i chyba można mocno powalczyć o cenę, bo z tego co widziałem to zasiedlony jest chyba jeden blok, w drugim pali się światło w jednym z mieszkań, a dwa pozostałe są kompletnie puste.
Tyle jeśli chodzi o zalety teraz będzie o wadach. Przede wszystkim jakość wykonania i użytych materiałów - to zresztą uwaga do większości lokalnych deweloperów. Budują z najtańszych materiałów, dodatkowo zatrudniając pracowników bez kwalifikacji. I później wychodzą takie kwiatki jak dach, który zaczyna korodować po 3 latach, zawory CO, które ciekną po kilku latach eksploatacji, pękające ściany itp. Wydawało mi się, że królem partaczy jest firma Budrem, ale ostatnio słyszałem od osoby która wykonuje prace u Banaszka, że w porównaniu z nim Budrem może uchodzić za rozrzutnego inwestora. Przykładem partactwa jest woda, która pojawiła się w piwnicach i szybie windowym w czasie powodzi w 2010 - jeśli inwestor skopał tak prostą rzecz jak uszczelnienie fundamentów, to pytanie co jeszcze zostało w Dębowym Parku tak samo zrobione. Poza tym z tego co słyszałem (nie wiem jak to się ma do stanu faktycznego), Banaszek rezerwuje sobie na 3 lata zarządzanie nieruchomością, więc wszystkie sprawy jakie wyjdą w okresie gwarancyjnym będą rozpatrywane de facto przez inwestora - zgadnij kto będzie miał w tych sporach rację?
Druga uwaga do Dębowego Parku to lokalizacja. Niestety, ale kupowanie mieszkania w tym miejscu to odcięcie się od infrastruktury miasta. Pomijam już fakt, że tej infrastruktury po prostu nie ma, bo na przykład szkoła przekroczyła już swoje możliwości lokalowe. Jeśli w nowych osiedlach pojawi się kilkaset dzieci, to lekcje będą chyba prowadzone w trybie 24/24. Poza tym kwestia bezpiecznego dojścia do szkoły - odradzam puszczanie dziecka samego przez ul. Wojska Polskiego, bo przejścia są tam wyjątkowo niebezpieczne.
No i trzecia rzecz - zastanów się czy na pewno chcesz mieszkać w Nowym Dworze? Podam taki przykład: z 3 w miarę sensownych knajp 2 są co prawda zlokalizowane na Osiedlu Młodych, ale zamyka się je o 20 albo o 22 (również w weekendy, czego ostatnio doświadczyłem w "Pieprz i Sól"). Więc najbliższe rozrywki znajdziesz w pobliskiej Warszawie
...