Prywatny folwark czy parafia na Osiedlu MÅ‚odych?

[disturbia]

Mario jak juz pisalam iles postow do tylu modlic mozna sie wszedzie,a tlok przynajmniej w moim przypadku nie sprzyja kontemplacji.Wszyscy bezmyslnie powtarzaja ta sama wyuczona formulke,ale kazdy ma swoje sposoby. Nie kwestionuje koniecznosci partycypowania w kosztach utrzymania swiatyni,z ktorej korzystaja wierni. To zrozumiale. Chodzi jedynie o metody,ktore sa zwyczajnie niechrzescijanskie. Nie chce tez nikogo obrazac,ale jak to ktos stwierdzil,ksiadz ci zrobil kolowrotek. Pómysl przez chwile jaka w tym jest dobrowolnosc? Wrzucasz wszystkich do jednego wora,uwazajac,ze pewnie wszyscy maja,tylko nie chca sie podzielic. Moze wyjrzyj na móment z tego kosciola i rozejrzyj sie wokol,a moze dostrzezesz wielu,ktorzy zyja z olowkiem w reku z miesiaca na miesiac. Niemalo jest tez takich,co grzebia po zmroku w kontenerach na tylach sklepu. To sa nasi znajomi z osiedla,ktorych tez odwiedza narz ksiadz. I co maja mu dac?Przymus rodzi zawsze opor.

[Heimat]

rather napisał(a):
Jestem w stanie zrozumieć przekazanie pod pewnymi warunkami ziemi, która należy do miasta. Ale to co robi Kowalski w sprawie cmentarza na Osiedlu jest niedopuszczalne. Na zlecenie księdza z lokalnej parafii skupuje ziemię, która zostanie przekazana pod budowę cmentarza. Jestem przekonany, że nie zająknie się przy tym ani słowem o tym, żeby to był cmentarz komunalny, na którym będą chowani również niewierzący. Wazeliniarstwo lokalnego samorządu wobec kościoła przekracza wszelkie granice...


Przedsiebiorca najpierw musi zainwestowac pieniadze w biznes, ktore [jak dobrze pojdzie] zwroca sie dopiero po pewnym czasie. Te same zasady powinny obowiazywac takze duchownych [tym bardziej, ze kk jest bogata korporacja, zas cmentarz to dosc dochodowy interes].

[disturbia]

To co bedzie z cmentarzem komunalnym? Bo jakos nie wierze,zeby ksiezulo sie zgodzil na chowanie wierzacych z niewierzacymi. A 1 listopada,przy okazji pokropi tez i tych drugich? Herezja

[Heimat]

Miasto powinno przekazac ziemie pod utworzenie cmentarza komunalnego. Zadnych darowizn na rzecz jakichkolwiek zwiazkow wyznaniowych [na cm. komunalnym moga spoczywac przedstawiciele wszystkich wyznan oraz ateisci, zas na nekropolii wyznaniowej kaplan bedzie sie panoszyl i dyktowal swoje warunki].

[disturbia]

Móze nasz ksiadz biznesmen chce zarabiac na wszystkich,nie tylko swoich wystraszonych owieczkach.

[Heimat]

Mozliwe, ale nie mozemy na to pozwolic.

[disturbia]

Co to nie bylo innej ziemii,tylko ta z komunalnym cmentarzem? Masz racje,bedzie dyktowal swoje warunki.

[prezydent Francji]

Księdzu raczej nic nie zrobicie, bo jest kanonikiem.
Rada parafialna? Nie przejdzie. Wszelka forma demokracji nie jest mile widziana -> jeszcze by się ludziom papieża zachciało wybierać.
Myślę, że sprawa jest prosta. "Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół". Jak się coś nie podoba - nie musisz chodzić. Nie będę pisał, co jest dobre, a co złe. Lepiej to zostawić Sądowi Ostatecznemu Tam będzie sprawiedliwie.

[Heimat]

disturbia, czy mozesz troche doprecyzowac swoje pytanie?

[Heimat]

Księdzu raczej nic nie zrobicie, bo jest kanonikiem.

Moze byc nawet kanonierem bombardierem, nie robi to na mnie zadnego wrazenia.

[disturbia]

Jest prostszy i szybszy,kloda na drzwi. Jakie pytanie?

[Heimat]

Co to nie bylo innej ziemii,tylko ta z komunalnym cmentarzem?

Przepraszam, ale nie do konca zrozumialem...

[disturbia]

W miescie jest problem z miejscami pochowku. Na jedynym cmentarzu przy parafii sw.Michala na miescie sa grzebani wierni z obydwu parafii. Powiekszaja ten cmentarz jak sie da,ale na dluzsza mete to nie jest rozwiazanie. Od pewnego czasu sie mowi o stworzeniu cmentarza dla wiernych z osiędla. O to chodzilo?Poza tym to raczej problem parafii a nie miasta,wiec dziwne te biznesy Kowalskiego z proboszczem.

[Heimat]

Cmentarz wyznaniowy jest rzeczywiscie sprawa wspolnoty parafialnej, ale tylko w krajach cywilizowanych. Rzeczpospolita Parafialna dopiero zaczyna powolutku wychodzic z mrokow sredniowiecza, u nas wciaz panuja jeszcze dzikie obyczaje.

[disturbia]

Ech...widzisz i nie grzmisz