Władze miasta budują spalarnię śmieci

[ena]

A czy wiecie, jak jest zorganizowane zagospodarowanie odpadów powstałych po spaleniu odpadów oraz ścieków przemysłowych? I jaki filtr będzie stosowany w kominie w trakcie emisji gazów do atmosfery? Nie orientuję się jak jest teraz, ale ok. 15-tu lat temu, aby sprawdzić, czy firma prawidłowo stosuje i oczyszcza filtr, w którym gromadzi się najbardziej skondensowana dawka odpadów, które nie powinny znaleźć się w atmosferze, trzeba było zapłacić 150 tys. zł. Robiła to jedyna firma z Krakowa, a czas zawiadomienia wynosił 7 dni. Zatem firmy mogły pożyczać sobie filtry. Jest to dość droga część. W spalarni pobudowanej w samym centrum Wiednia, często podawanej, jako przykład dla przekonania nieprzekonanych, tzw. konserwatystów, spalarnia jest spalarnią komunalną (nie dla prywatnych zysków). Odpady zaś zebrane w filtrze, po jego czyszczeniu, jako "bomba biologiczna", czyli bardzo groźne, przewożono w szczelnych pojemnikach betonowych i składowano, zgodnie z podpisaną umową, w nieczynnych sztolniach w Niemczech.

[L21P3]

Wprawdzie spotkania http://www.nowydwormaz.pl/872,budzet-ob ... iecej=8034 będą dotyczyły budżetu obywatelskiego ale to dobra okazja aby burmistrzowi zadać pytanie co dalej ze spalarnią, bo prace budowlane nadal trwają.

[Inwestor]

Na początek, aby rozwiać wszelkie wątpliwości informuję, że jestem reprezentantem Inwestora, który buduje instalację do produkcji energii cieplnej z paliwa alternatywnego na terenie ZEC.

Ponieważ w wielu postach na tym forum pojawiło się wiele znaków zapytania co do procesu wydawania decyzji, jak też władze miasta podawały informacje dot. tego, że nie miały wiedzy o powstającej inwestycji, pozwolę sobie na przytoczenie małego kalendarium procesu, aby rozwiać wątpliwości, co do faktów, bo o nich powinniśmy rozmawiać.

Pierwsze prezentacje i pisemne propozycje dla ZEC i Miasta związanego z możliwością zbudowania i długoterminowego eksploatowania przez Inwestora instalacji do produkcji energii cieplnej z paliwa alternatywnego to październik - listopad 2013 r.

W dniu 28.01.2015 r. Inwestor przedstawił również ten temat Radzie Nadzorczej ZEC, które przed podpisaniem z ZEC 11.02.2014 r. umów była o temacie poinformowana i wyraziła zgodę na podpisanie umów przez ZEC, stąd nie bardzo rozumiem skąd pojawiło się twierdzenie ze strony Miasta jakoby nikt z Rady Nadzorczej o podpisaniu umów przez ZEC nie wiedział.

Inwestor wystąpił 7 kwietnia 2014 r. z wnioskiem o wydanie decyzji środowiskowej, które Burmistrz Miasta po otrzymaniu opinii RDOŚ skonkludował postanowieniem o konieczności sporządzenia oceny oddziaływania na środowisko i sporządzenia raportu środowiskowego wg wytycznych danych przez RDOŚ.

W dniu 21 maja 2014 r. Inwestor złożył raport środowiskowy do Urzędu Miasta, który przesłał go do konsultacji do RDOŚ i Sanepid.
W toku postępowania Inwestor złożył na wezwanie RDOŚ uzupełnienie do raportu środowiskowego czego efektem było wydanie w dniu 8 sierpnia 2014 r. pozytywnej opinii przez RDOŚ w sprawie uzgodnienia realizacji przedsięwzięcia (przypominam, że uzgodnienie RDOŚ w tym zakresie jest wiążące przy wydawaniu decyzji przez organ decyzyjny tzn. wydawana decyzja przez Burmistrza Miasta nie może być sprzeczna z postanowieniami RDOŚ).

Co do konsultacji społecznych to były one prowadzone przez Urząd Miasta w formie wywieszanych ogłoszeń na tablicach i na stronie internetowej Urzędu Miasta, do których mieszkańcy mieli prawo zgłaszać uwagi (pierwsze konsultacje zakończyły się 24.06.2014 r., drugie konsultacje zakończyły się 14.08.2014 r.).

W dniu 20.08.2014 r. miało miejsce zawiadomienie Burmistrza Miasta o zakończeniu postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji środowiskowej.

Decyzja środowiskowa wydana została 06.10.2014 r. i 24.10.2014 r. nastąpiło jej uprawomocnienie.

Tak wygląda kalendarium faktów w zakresie pozwoleń formalno-prawnych. Powyższe fakty są oparte o korespondencję prowadzona w toku postępowania, a dokumentacja ta jest zapewne dostępna także w Urzędzie Miasta.

[L21P3]

Jak Pan skomentuje wypowiedź burmistrza Nowego Dworu Mazowieckiego Pana Jacka Kowalskiego „Burmistrz odwołał prezesa
W piątkowy poranek burmistrz Jacek Kowalski, zwołał konferencję prasową podczas której poinformował że zarekomendował Radzie Nadzorczej ZEC sp. z o.o. odwołanie Prezesa Zarządu Spółki. Burmistrz w obecności dziennikarzy poinformował, że nie będzie tolerował żadnych inwestycji, które będą miały choćby znamiona negatywnych konsekwencji dla mieszkańców. Dotyczy to w szczególności „spalarni śmieci”, która mogłaby mieć takie konsekwencje.
Do starostwa powiatowego wpłynął wniosek burmistrza o wstrzymanie wykonywania decyzji, o pozwoleniu na budowę, na podstawie nowych okoliczności, które pojawiły się w sprawie.”
Wynika z tego jasno, że inwestycja będzie wstrzymana. Ile My mieszkańcy będziemy musieli Panu zapłacić za błąd naszej władzy.

[rather]

Mnie również interesuje kilka rzeczy.

Może zacznę od najprostszego pytania: jak inwestor skomentuje budowę instalacji do produkcji energii cieplnej z paliwa alternatywnego, podczas gdy konsultacje społeczne miały dotyczyć z tego co pamiętam budowy kotłowni na ciepłą wodę?

Interesuje mnie także jak planowana instalacja ma się do założeń kogeneracji, czyli jednoczesnego wytwarzania energii cieplnej i elektrycznej - w jaki sposób inwestor zamierza osiągnąć ten efekt w przypadku kotłowni?

Kolejne pytanie - w jaki sposób ta instalacja ma ograniczyć emisję dwutlenku węgla, jeśli w procesie produkcji energii zmienia się tylko paliwo?

No i dwa ostatnie pytania zaczerpnięte z raportu środowiskowego: zgodnie z tym co inwestor podał w raporcie, w Polsce istnieje tylko jedna taka instalacja - działająca na terenie firmy produkującej piec (jeśli dobrze pamiętam nazwę Intercal). Na jakiej podstawie inwestor zakłada, że instalacja w Nowym Dworze Mazowieckim będzie działała tak samo jak instalacja pokazowa, jeśli już teraz wiem, że w założeniu ma spalać inne paliwo (odpady o innym składzie)?

I drugie pytanie również na podstawie raportu: inwestor na początku pisze, że śmieci nie będą zawierały metali ciężkich, a kilka stron dalej podaje wielkość emisji metali ciężkich na poziomie kilku lub kilkunastu kilogramów rocznie (tylko do atmosfery) - to w końcu będą te metale ciężkie czy nie? W tej samej tabeli podana jest również wielkość emisji HCl na poziomie 8 ton rocznie - to zdaniem inwestora dużo czy mało?

[disturbia]

A na łamach Gońca burmistrz ogłasza kolejny sukces, jak to zatrzymał prace budowlane na terenie ZECu, które jak widać idą pełną parą, a inwestor ma w dupie jakieś tam wnioski do starostwa, bo prawo stoi po jego stronie. Sam sobie pan burmistrz ukręcił bat na własną dupę i nie wie, jak teraz wybrnąć, więc będzie mówił to, co ludzie chcą usłyszeć. Dosyć robienia z nas głupków. Uważam, że trzeba powiadomić media ogólnopolskie i zorganizować protest pod urzędem albo samym ZEC.

[Inwestor]

Użytkownik o profilu L21P3 napisał: „wynika z tego jasno, że inwestycja będzie wstrzymana. Ile My mieszkańcy będziemy musieli Panu zapłacić za błąd naszej władzy”.

Nie chciałbym się wypowiadać co do strony prawnej działania Burmistrza i ZEC, bo to pozostawiam prawnikom, którzy zapewne wypowiedzą się na ten temat, o czym dowiecie się Państwo niezwłocznie, jak Inwestor to ujawni.

Co do kwestii odszkodowawczych to na tym etapie nie mogę podać liczb, ale jak za parę dni zostanie to przez Inwestora ujawnione, ile z kwoty szacowanego całego kosztu inwestycji (przypominam, że całkowity koszt inwestycji to 13,6 mln zł) zostało już wydane, wówczas chętnie podzielę się z Państwem tą informacją.

Zapewniam Państwa, że nie będą to małe liczby, o których mówili przedstawiciele władz miasta.

Mam nadzieję, że ZEC, który łamie zawarte umowy, rozpocznie z Inwestorem konstruktywne rozmowy, bo działanie konfrontacyjne do niczego nie prowadzi i ofiarami takiego działania mogą być mieszkańcy i ZEC.

Trudno dziwić się Inwestorowi, bo gdyby to ZEC wydał w dobrej wierze dużo pieniędzy kupując instalację od Inwestora, a Inwestor wycofałby się z tej transakcji udając że nie ma tematu, wówczas ZEC też domagałby się swych praw i zwrotu zainwestowanych pieniędzy.

[Inwestor]

Administrator RATHER zadał parę pytań, na które odpowiadam:

Na temat prowadzenia konsultacji społecznych nie wypowiadam się, bo to Urząd Miasta prowadzi postępowanie, a nie Inwestor.

Instalacja od momentu zawarcia umów z ZEC miała produkować tylko ciepłą wodę użytkową na rzecz ZEC i zawarte w 2014 r. z umowy z ZEC dotyczą tylko odbioru ciepła, a nie ciepła i prądu. Uzyskane pozwolenia dotyczą tylko budowy kotłowni na ciepłą wodę użytkową, a nie instalacji kogeneracyjnej.

Co do ograniczenia emisji to Inwestor ma niezależne badania wykonane przez Instytut Energetyki, które wskazują, że instalacja Inwestora w porównaniu z analogiczną instalacją węglową będzie emitowała o 35% mniej CO2, o 80% mniej dwutlenku siarki i o ponad 40% mniej tlenków azotu.

Przypomnę, że instalacje wykorzystujące paliwa alternatywne podlegają normom emisyjnym kilkukrotnie bardziej rygorystycznym niż normy jakie obecnie dotyczą spalania węgla przez ZEC.

Uzupełnienie do Raportu Środowiskowego z dnia 21.07.2014 r. na str. 3 wskazuje analogiczną instalację referencyjną wykorzystującą jako wsad tworzywa sztuczne i taka instalacja jest już w Polsce i uzyskała kilka lat temu pozwolenie na użytkowanie.

Co do HCl to raport środowiskowy z maja 2014 r. na str 27 wskazuje, że emisje o których Pan pisze są śladowe i wynoszą 859 kg rocznie a nie 8 ton.

Tak przy okazji każdy spalany węgiel posiada również śladowe ilości HCl, ale takich pomiarów przy spalaniu węgla nikt nie robi, bo prawo tego nie wymaga od ZEC ale nie oznacza to, że emisji chloru z węgla nie ma.

Co do metali ciężkich to ich praktycznie w paliwie alternatywnym nie ma. Śladowe ilości o których Pan pisze wynikają z tego że papier z kolorowych gazet zawiera farby drukarskie z śladowymi ilościami metali. Taki papier spalany jest w większości domów i nikt specjalnie nad tym się nie zastanawia. Różnica jest tylko taka, że w domu nie macie Państwo instalacji oczyszczania spalin, a instalacja Inwestora ma system oczyszczania spalin, który nawet te śladowe ilości wyłapuje poprzez wiążący je węgiel aktywny.

Przy okazji nie wiem czy Państwo wiedzą, że każdy spalany węgiel ma śladowe ilości rtęci, dlatego Unia wprowadza w życie nową dyrektywę dot. emisji rtęci, która jest emitowana głownie przy spalaniu węgla. Będzie to oznaczało o wiele bardziej efektywny i kosztowny system oczyszczania spalin, niż ten jaki ma ZEC.

[disturbia]

http://www.nowodworska.pl/art,4457,nie_ ... udowy.html

[rather]

Mam dziwne wrażenie, że ktoś próbuje nas zrobić w balona. Co innego na temat faktów dotyczących spalarni mówi inwestor, a co innego przedstawiciele urzędu miasta. Dziś w czasie przekazywania petycji usłyszeliśmy między innymi, że władze miasta o całej sprawie dowiedziały się przypadkiem i tak naprawdę to nie do końca wiedzieli na co wydają zgodę w decyzjach podpisywanych przez burmistrza. Nasuwa się pytanie - za co w takim razie urzędnicy (poczynając od burmistrza), biorą pieniądze jeśli nie są w stanie nadzorować najprostszych rzeczy?

[Inwestor]

Witam Pana,

Ma Pan absolutną rację, co do nieścisłości w faktach prezentowanych przez miasto i Inwestora. Fakty podane przez Inwestora są zgodne ze stanem faktycznym, zaś tłumaczenia miasta jak Pan słusznie zauważa są śmieszne.

Przypomnę, że od pierwszego listu Inwestora do miasta była mowa o produkcji energii cieplnej z paliwa alternatywnego, więc trudno mi uwierzyć że nikt nic nie widział i nie słyszał.

Osobną kwestią jest ocena obecnie dokonywanych przez Burmistrza działań wobec Inwestora i ZEC, ale tym zajęli się już prawnicy Inwestora i w ich ocenie nie wygląda to najlepiej biorąc pod uwagę przyszły skutek tych działań dla miasta i ZEC.

[rather]

W dniu wczorajszym ukazały się dodatkowo sprzeczne komunikaty - na fanpage miasta pojawiła się informacja, że 1 lipca Starosta Nowodworski wydał postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji o pozwoleniu na budowę. Również wczoraj w GN pojawił się artykuł, w którym cytuje powiatowego inspektora nadzoru budowlanego "Firma ma wszelką niezbędną dokumentację i prowadzi budowę zgodnie z projektem budowlanym". Żeby było jeszcze śmieszniej burmistrz mówi, że prace nie będą kontynuowane, a były prezes ZEC twierdzi, że prace jednak są prowadzone. Rozumiem, że do tego mamy jeszcze inwestora, który stoi na stanowisku, że posiada prawomocną decyzję o pozwoleniu na budowę i kontynuuje prace...

Robi się coraz zabawnie. j

[L21P3]

Inwestycję można było powstrzymać składając skargę do sądu administracyjnego wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji (czy UG to zrobił?). Sąd może wstrzymać wykonanie decyzji o pozwoleniu na budowę, blokując tym samym inwestycję, ale pod pewnymi warunkami, jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody, lub spowodowanie trudnych do odwrócenia zmian, wskutek realizacji tej inwestycji. Wniosek musi być poparty dowodami (w postaci dokumentów), które przekonają sąd, że rozbudowa ZEC-u rzeczywiście spowoduje nieodwracalne i negatywne skutki dla środowiska i zdrowia ludzi. W tej chwili burmistrz prosząc (chyba telefonicznie) Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o interwencję próbuje przerzucić odpowiedzialność na Powiat i przekonać mieszkańców, że on jest razem z protestującymi. To nie prawda i wypada jedynie żałować, że cała sprawa nie wyszła na jaw w czasie wyborów samorządowych, a co do wyborów to ciekaw jestem jakie wsparcie zapewnił inwestor w formie bezpośredniej i pośredniej klanowi WND.

[Inwestor]

Użytkownik o profilu L21P3 napisał: "...a co do wyborów to ciekaw jestem jakie wsparcie zapewnił inwestor w formie bezpośredniej i pośredniej klanowi WND".

Zwracam uwagę, że tego typu stwierdzenia są zwykłą bezpodstawną insynuacją i nie powinny mieć miejsca na tym portalu.

Inwestor mógłby równie również stwierdzić, że osoba pisząca takie jak Pan rzeczy robi to na czyjeś polityczne zamówienie tylko rozpowszechnianie tego typu insynuacji nic nie wnosi do sprawy.

Proponuję, aby skupić się na faktach.

Co do nieodwracalności zmian w środowisku związanych z wybudowaniem przez Inwestora kotłowni produkującej ciepłą wodę użytkową z paliwa alternatywnego, to efekty te były badane przez RDOŚ i sanepid w trakcie postepowania o wydanie decyzji środowiskowej i nie stwierdzono w tym zakresie żadnych realnych niebezpieczeństw.

[jacekm]

Fakty są takie, że cała inwestycja została ukryta przed mieszkańcami a dziś cała władza udaje, że nic nie wiedziała.
A sprawa prawie do samego końca została zamieciona pod dywan, bo szanse jej wydarzenia się po konsultacjach społecznych byłyby małe.
Trudno się więc dziwić, że każdy dziś zadaje sobie oczywiste pytanie - dlaczego władze zdecydowały się na tą kontrowersyjną społecznie inwestycje. Po cichu, boczkiem, pod dywanem. I trudno się dziwić jakie odpowiedzi nasuwają się same na myśl.